Życzliwość

Radość bez ograniczeń

W treningu uważności podstawą jest świadomość tego, co się dzieje TERAZ oraz życzliwe nastawienie i pełna otwartość. Jest to zapraszanie siebie do przyjmowania wrażeń i bycia z nimi bez porównywania i nanoszenia poprawek, aby „były lepsze”. Pielęgnowanie w sobie tego rodzaju postawy daje zupełnie nową jakość odbierania życia. To jakby sięgać drugi raz po to, co już masz i odkryć, że teraz potrafisz cieszyć się tym w całej pełni, bez żadnych ograniczeń!

Życzliwość pozwala sięgnąć ponownie po swoje życie i cieszyć się nim

Kiedy żyjemy bez uważności mózg automatycznie przepuszcza wszystkie nasze działania przez sito norm i jakości. Pewne głębokie mechanizmy wszczepione od pokoleń w ludzki system nerwowy poddają w wątpliwość nawet poważne osiągnięcia, zawsze wykazując uchybienia „dla naszego dobra”. Wyostrzona świadomość i wysoka energia pomagają stawić czoła wewnętrznej krytyce. Ale gdy świadomość przytłacza automatyczna gonitwa codzienności lub gdy mamy niższy nastrój nadmiernie koncentrujemy się na niepowodzeniach. Nie dostrzegamy zjawisk pozytywnych. Rozczarowania odczuwamy mocniej, czasem nawet łączymy je w jedno wielkie rozczarowanie. NIC nie udaje się nam tak dobrze, jakbyśmy chcieli, aby się udało! Wtedy łatwo o zwątpienie, pojawiają się lęki o to czy już zawsze tak będzie.

Pętle negatywnych myśli

Znasz te momenty, kiedy w głowie szumi negatywna mantra Nie radzisz sobie z tym! Zawalasz! Nie próbuj nawet, bo nie dasz rady nic zmienić ani dziś ani jutro! Życie wydaje się niepewne, rozpada się jak zamki na piasku, energia do działania topnieje tym szybciej, im bardziej wierzymy słowom negatywnej mantry. Jeśli jesteśmy mało świadomi siebie, swojego ciała i umysłu, to z automatu wszelkie napływające myśli bierzemy za prawdę. Sami budujemy magiczne koło niemocy. Nie wiadomo kiedy negatywne myśli nas zupełnie blokują, a życie płynie gdzieś obok nas. W takich kryzysowych momentach myśli są ekstremalnie negatywne. Strach na to wszystko patrzeć. Automatycznie włącza się impuls do ucieczki. Odsuwamy się od siebie jeszcze dalej. Zamiast być ze sobą i sobie pomóc, sami siebie odpychamy, myśląc, że taka osoba na nic dobrego nie zasługuje. Na dodatek im częściej jesteśmy na siebie źli i dotkliwie napastliwi w ocenach, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości przy kolejnym wyzwaniu nasz umysł powtórzy ten schemat, a my znowu uwierzymy w negatywne myśli. Zgodnie z regułami neurplastyczności, kiedy powtarzamy sekwencję od marzeń i planów poprzez działanie i nieracjonalnie ostrą ocenę siebie, robimy sobie wielką krzywdę. Nasz mózg tworzy nowe połączenia neuronalne, przyzwyczaja się łączyć działania z oczekiwaniem negatywnych efektów. W dużym skrócie można powiedzieć, że jest to wgrywanie na swój wewnętrzny twardy dysk ustawienia domyślnego, które jest negatywne. Ono nas automatycznie blokuje i trzyma z dala od prostych radości dnia codziennego i od odczuwania szczęścia w ogóle. Pogrążamy się w krytycznych myślach.

Uważność jako trening przyjacielskości

Trening uważności pozwala nam rozwinąć w sobie przyjacielskość i mieć w zasięgu ręki gest wsparcia dla nas samych. Uczymy się życzliwości. Co robi dobry przyjaciel w kryzysie? Przyjaciel nas wysłucha, pocieszy, zauważy, że innym też zdarzają się wpadki, nie tylko nam. Zauważymy, że nie jesteśmy sami i wtedy cichnie nasz lęk. Lęk karmi się myślami o tym, że zostaniemy porzuceni jako istota felerna i nieprzydatna. Uważność uczy nas, że potrafimy sami siebie wspierać. Przy właściwym treningu możemy zawsze odnaleźć w sobie to miejsce, z którego popłynie w trudnej chwili zrozumienie i ciepło. Mamy to, bo jesteśmy ludźmi, istotami społecznymi i nasz system nerwowy dba o nasze bycie w grupie. Życzliwość jest wrodzonym potencjałem człowieka. Kiedy go świadomie rozwijamy, łatwiej nam zręcznie reagować na trudności. Gdy pojawia się wewnętrzna krytyka wiemy, jak zrobić krok w tył i nie wkręcić się w spiralę negatywnych ocen.

Życzliwość to antidotum na lęk

Badania naukowe odsłaniają wyraźnie, że ludzie jako ssaki mają wiele wrodzonych zdolności do bycia blisko z innymi i czerpią przyjemność z dawania innym. Szczególnie teraz w dobie pandemii dochodzi do nas, jak cenne są kontakty z innymi ludźmi. Bycie w grupie jest przyjemne. Życzliwość dla innych koi lęk bycia porzuconym. Ten rodzaj życzliwości potrafimy też skierować na siebie samych i jest to dla nas życiodajne. Życzliwość koi lęki o naszą przyszłość, dosłownie wzmacnia nas i daje zdrowie. Washington Post pisał o badaniach Trzeciaka i Mazzarelli, donosząc że pacjenci lekarzy życzliwych mniej chorują i wracają szybciej do zdrowia. Na przykład wśród pacjentów z cukrzycą, kiedy lekarz był współczujący było o 41 % mniej poważnych komplikacji. Pacjenci życzliwych i współczujących lekarzy lepiej dbają o siebie i biorą zalecane leki.  Przy operacjach, kiedy lekarz lub pielęgniarka jest ciepły i wspierający tuż przed operacją, to pacjenci są spokojniejsi, potrzeba było mniej opiatów do ich znieczulenia, a leczenie było krótsze i pacjenci szybciej byli gotowi opuścić szpital. Życzliwość działa też na osobę dającą, nie tylko na obdarowywaną. W podsumowaniu wspomnianego badania wskazano, że ci życzliwi lekarze są bardziej szczęśliwi i rzadziej się wypalają. Życzliwość daje im poczucie spełnienie i buduje odporność. 

Życzliwość – Twoje złoto w zasięgu ręki!

Gdy czasy są niestabilne, warto zadbać o objęcie opieką własnych lęków. W życzliwości niczego nie udajemy. Wręcz przeciwnie, istotą życzliwego podejścia jest otwartość, przyjmowanie bez wypierania i kolorowania.

Podczas treningu uważności nie walczymy z negatywnymi nawykami lecz uczymy się skupiać uwagę mimo tych nawyków. Wprowadzamy zmianę ucząc się, jak nadawać uwadze wybrany przez siebie kierunek i życzliwie przyjmować niepowodzenia. W trudnym momencie nie zabraniamy sobie być zdenerwowanym lecz zawracamy uwagę do ciała, aby odczuć to zdenerwowanie w wymiarze fizycznych reakcji i przesunąć uwagę na przedmiot praktyki.

Rozwijając życzliwość łatwiej opanujesz lęki

Odtrutką na lęki dzisiejszych dni jest dostrzeganie przejawów dobra, zauważanie życzliwości płynącej od innych i cieszenie się przekazywaniem życzliwości dla osób i stworzeń dookoła nas. Po wstępnej pracy nad życzliwością w treningu mindfulness MBLC (Mindfulness Based Living Course) masz możliwość przejścia do poziomu drugiego tj. do treningu pogłębiającego życzliwość i rozwijającego współczucie CBLC (Compassionate Based Living Course). Na tym kursie budujemy w sobie wewnętrznego przyjaciela i umacniamy umiejętność wchodzenia w życzliwe i współczujące relacje. Dostrzegamy jak dawanie i branie wzajemnie się uzupełniają. A więc już dziś zauważ miłą chwilę i chłoń ją nie robiąc nic specjalnego, baw się drobnymi gestami życzliwości wobec innych. Masz złoto w zasięgu ręki!